poniedziałek, 1 grudnia 2008

O słuchaniu Boga podczas modlitwy osobistej

Św. Teresa z Avila

Jest inny jeszcze sposób, którym Bóg rozbudza duszę (...). Są to pewne mowy i słowa, które w rozmaity sposób dają się słyszeć duszy. Czasem słowa te dochodzą do niej jakby z zewnątrz, czasem znowu z samego jej wnętrza; czasem brzmią one w samej tylko najwyższej części, czasem znowu tak się dobitnie na sposób mowy wyraźnie rozlegają, iż słyszy je uszami. Nieraz i to często nawet może to być urojenie, zwłaszcza u osób chorobliwej wyobraźni albo wyraźnie podlegających melancholii (...).
W którymkolwiek ze sposobów wyżej wymienionych słyszy je dusza, mogą one zarówno pochodzić bądź od Boga, bądź od czarta, bądź też z wyobraźni (...). Gdy słowa te mają na celu tylko pociechę waszą albo ostrzeżenie was o błędach waszych, ktokolwiek by je mówił, a choćby i były tylko przywidzeniem wyobraźni, wszystko to jedno, skutek z nich zawsze może być dobry. To jedno tylko dobrze sobie zapiszcie w sercu i w pamięci: choćby te słowa rzeczywiście i niezawodnie były od Boga, nie dowodzi to bynajmniej, byście wy były dobre i lepsze od drugich; Bóg i do faryzeuszów mówił i to często, a przecież pozostali faryzeuszami. Całe dobro na tym tu polega, by z tego odnieść prawdziwy pożytek. Każde słowo niezupełnie zgodne z Pismem Świętym odrzućcie od siebie, jako pochodzące od szatana; bo chociażby było tylko z chorobliwej wyobraźni, jest zawsze pokusą przeciw wierze, którą trzeba odrzucić, co nie będzie rzeczą trudną, gdyż pokusy takie nie mają wielkiej siły (Twierdza wewnętrz­na, Mieszkanie szóste 3, l i 4).

Św. Teresa z Avila (1515-1582), wielka mis tyczka, reformatorka Karmelu, autorka wielu dziel o życiu duchowym, doktor Kościoła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz