czwartek, 1 lipca 2010

Jak prowadzić spotkanie modlitewne?



1.      Rozważania wstępne.

Kościół jest wspólnotą, która ma swoją konkretną i określoną strukturę, cel, metody działania. Ojciec Święty Benedykt XVI w swojej pierwszej encyklice Dues caritas est potwierdza dotychczasowe nauczanie Magisterium Kościoła, że „natura Kościoła wyraża się w troistym zadaniu: głoszenie Słowa Bożego (kerygma-martyria), sprawowanie Sakramentów (leiturgia), posługa miłości (diaconia). Są to zadania ściśle ze sobą związane i nie mogą być od siebie oddzielone[1]. Warto więc przyjrzeć się jak te trzy rzeczywistości są obecne w naszych wspólnotach Odnowy w Duchu Świętym. Precyzując chodzi nam o to, jak wygląda sprawa ewangelizacji i świadectwa, formacji wewnętrznej wspólnoty, jak wygląda życie sakramentalne poszczególnych osób i całej grupy oraz w jakich obszarach służymy sobie nawzajem i wobec świata.
W tę naturę Kościoła wpisane są nasze spotkania modlitewne. I od razu ustalmy, że spotkaniem modlitewnym określamy zarówno spotkanie małej grupy dzielenia, jak i całej wspólnoty. Bo pierwszym celem spotkania, czy to będzie 5 osób, czy 30, czy 100 jest uwielbienie Boga – adoracja.

2.      Adoracja jako sekret spotkania modlitewnego.

Źródłem łaski, życia wspólnoty jest m.in. modlitwa osobista każdego członka, ale także modlitwa wspólnotowa. W modlitwie zaś wspólnotowej trzeba dbać o to, aby adoracja miała miejsce centralne. Dlatego rozważymy teraz na czym polega adoracja oraz podamy sobie jej charakterystyczne cechy.

2.1. Co to jest adoracja?

Czym dla ciebie jest adoracja? (uwielbienie, zachwyt, trwanie przed Bogiem, trwanie, zaduma, zapatrzenie, postawa: stawanie, klęczenie; z czym się kojarzy: z Najświętszym Sakramentem). Można wymieniać dużo cech takich charakterystycznych. Dlaczego to pytanie tutaj? Ponieważ chcemy teraz spojrzeć na adorację, która ma miejsce we wspólnocie. Adoracja, która musi mieć miejsce we wspólnocie, ale jest to rozumiane w pewien konkretny sposób. Adoracja ma zajmować konkretne – centralne - miejsce w życiu wspólnotowym.
Bardzo często kojarzymy adorację z Najświętszym Sakramentem, z trwaniem w ciszy. Ale natomiast samo słowo adoracja ma znaczenie szersze. Adoracja z języka łacińskiego (adorare) tzn. wielbić, mówić, błagać, mówić w sposób modlitewny. To słowo oznacza mówić, wielbić. Czyli samo słowo adoracja pociąga działanie, nie jest to bierne trwanie. Tak więc nie tylko trwanie w milczeniu, ale uwielbienie wyrażone na zewnątrz. To, co się stało w dzień Pięćdziesiątnicy - czytamy Dz  2, 11: „Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże.” Skutkiem przyjścia Ducha Świętego było uwielbienie. Skutkiem tego było wyrażenie chwały Bożej. I samo słowo adoracja oznacza uwielbienie, które jest wyrażone na zewnątrz. Jeżeli mielibyśmy podać definicję, czym jest adoracja, to moglibyśmy powiedzieć, że jest to zwrócenie całej osoby do Boga w uwielbieniu, ale wyrażone na zewnątrz. Stajemy osobiście przed Panem. To zwrócenie może przyjmować różne przejawy, może się to różnie objawiać zewnętrznie. I tutaj nie chcemy umniejszać dużej roli adoracji Najświętszego Sakramentu, która jest bezsprzeczna i wiadoma nam wszystkim, ale chcemy nadać temu słowu znaczenie szersze, pierwotne. Adoracja znaczy uwielbienie, dlatego w centrum spotkań modlitwy charyzmatycznej jest adoracja; w tym sensie, że my wszyscy stajemy i wielbimy Boga.

2.2. Cechy charakterystyczne dla adoracji:
a)      centrum adoracji – osoba Jezusa! On jest w centrum! Nie kto inny... Nie brat, który przeżywa jakiś problem, ale Jezus. W Wieczerniku uczniowie modlili się do Boga, a nie pocieszali Maryi i zostali napełnieni Duchem Świętym. To może i powinno wydarzać się w czasie każdego spotkania modlitewnego. W modlitwie serca się jednoczą i Pan buduje wspólnotę, wtedy Duch Święty może nas napełniać. I nasza rola jako prowadzących jest taka, by wciąż kierować wzrok uczestników na Jezusa.
b)      treść adoracji – sam Bóg. To On jest najważniejszy! On jest i działa.
c)      jak adorować? – cały człowiek. Ciało nas nie krępuje, ono może pomagać nam wyrażać modlitwę. Jezus jest głową ciała, a my jesteśmy Jego członkami. Jeśli więc oddajemy chwałę Panu to również ona spływa na nas w postaci radości, pokoju, doświadczenia Bożej obecności, darów.
d)     Typy adoracji:
-          uwielbienie chóralne (jednoczesne)
-          modlitwa natchniona – Duch daje słowo, ale nie jest to czas na dzielenie się. Możemy je wypowiedzieć nie w formie proroctwa, ale w formie modlitwy. Jeśli to jest od Pana to porusza serce, często to może być wielka inspiracja do modlitwy albo jest to modlitwa, która jest w sercu wielu osób w tym czasie. Prowadzący powinien słuchać, bo to jest dla niego znak, co czyni Pan i w jaki sposób prowadzi.
-          modlitwa spontaniczna (litanijna) – każdy może zaistnieć jako osoba. Wtedy też budujemy się słysząc modlitwę brata. Ważne, by były to proste słowa i prosto sformułowane wezwania.
-          modlitwa ciszy – wskaźnikiem modlitwy nie jest hałas. Często cisza pojawia się po śpiewie w językach. Prowadzący nie powinien ucinać tych momentów, ani nie trzeba się ich bać. To nic sztucznego, ale to owoc spotkania z Bogiem.
-          pieśni – nośnik uwielbienia. Dawid wzywa, byśmy śpiewali Panu ciągle nową pieśń. Najlepiej w adoracji używać pieśni zwracających się bezpośrednio do Boga. Sama pieśń jest modlitwą, adoracją, a nie dodatkiem. Rola muzycznych!
e)      jaką przyjąć postawę? 1 Tes 5, 16-18. Mogę zawsze wielbić Boga w Jego miłości, bo to jest niezmienne i ogłaszamy to sobie. 1P 5, 7 Składam troski na Pana. Wiem przecież, że Jemu zależy na nas. Jesteśmy gotowi adorować Boga w każdym momencie. Adoracja stylem życia chrześcijanina!!

3.      Specyfika modlitwy charyzmatycznej.

Skoro wiemy już na czym mają polegać nasze spotkania modlitewne, co powinno zająć w nich miejsce centralne możemy się zastanowić na czym polegałaby modlitwa charyzmatyczna w naszych wspólnotach, o którą nam chodzi najbardziej. Myślę, także w oparciu o literaturę na ten temat, modlitwa charyzmatyczna, aby można ją było tak określić powinna wyróżniać się następującymi elementami:
-          rodzi miłość. Pierwsza cecha, dzięki której zawsze możemy rozpoznać, czy nasza modlitwa  jest modlitwą charyzmatyczną. I nie chwilowa sympatia, która rodzi się w czasie modlitwy, ale jest to owoc uwielbienia. I czasami jest tak, że na spotkaniu są dwie osoby, które mają  jakiś konflikt między sobą, jakieś nieprzebaczenie. Jest jakiś zgrzyt w tej relacji. Gdy modlitwa jest prawdziwie charyzmatyczna, jeżeli uda nam się wszystkich zjednoczyć, to po uwielbieniu te dwie osoby poczują, że coś zmieniło się w ich sercach. Prawdziwa modlitwa charyzmatyczna rodzi miłość. Oczyszcza z niechęci wobec brata, bo Bóg w czasie takiej modlitwy zmienia nasze serca.
-          radość. Ta modlitwa jest radosna. Towarzyszy śpiew, oklaski, okrzyki, ale nie chodzi tu o taką radość animacyjną, która służy pobudzeniu do takiego rozradowania się. Tu nie chodzi o wesołość, ale o radość, która jest bardzo głęboka, bo wynika z tego, że dzisiaj mam nadzieję, że jestem zbawiony. W każdej modlitwie charyzmatycznej wybrzmiewa to, że Jezus już mnie zbawił. I to jest źródło naszej radości i przejawia się to w oklaskach, itd. Radość ze zbawienia jest na całe życie. Nie można być wesołym całe życie, ale radosnym tak, bo to jest fundament.
-          spontaniczność. Czyli otwartość, stanięcie w wolności, stanięcie jak dziecko przed Bogiem, nie bycie takim spiętym, nie stanie z założonymi rękami. Spontanicznie, czuje się jak przed tatusiem. W miłości nie ma lęku i dlatego rodzi się spontaniczność: staję i jestem sobą. I mogę wyrazić to, co czuję zewnętrznie. Spontaniczność też nie polega na tym, że wszyscy robimy to samo, choć tak też jest pięknie, ale z drugiej strony chcę podnieść rękę, patrzę na moment i widzę, że nikt nie ma podniesionej ręki, więc poczekam na ten właściwy czas. Tak więc nie można przesadzać w jedną stronę i stać jak pomnik na modlitwie i czasami otworzyć usta, ale też i nie być za spontanicznym.
-          pokój. Przychodzi taki moment, że serce nasze czuje ogromny pokój. Może się to stać w czasie śpiewu w językach, czy też po, albo w dowolnym momencie.
-          porządek. Modlitwa charyzmatyczna ma swój porządek. I tu trzeba podkreślić, że naprawdę porządek nie jest wrogiem Ducha Świętego. Chodzi tu o porządek, który jest korytem. Jeżeli jest to dobre koryto to tym szybciej woda może płynąć. W czym się to może przejawiać? W tym, że robimy razem; jak wielbimy to wielbimy, wtedy nie przepraszamy. Jak prowadzący zaczyna się modlić spontanicznie to my wszyscy idziemy za nim. Wtedy spotkanie może pójść w takim jednym kierunku. Czyli potrzebny jest porządek.
-          nawraca, wychodzimy przemienieni. Każdego dnia potrzebujemy nawrócenia i Bóg w czasie spotkania może spokojnie przemieniać nas. Dzieje się również tak, że jest uwielbienie, a Pan pokazuje mi, że zaniedbuję modlitwę osobistą, no i po spotkaniu podejmuję konkretną decyzję dotyczącą mojej modlitwy.
-          manifestacje zewnętrzne. Trzeba być otwartym. Często modlitwie towarzyszy drżenie rąk i z naszej strony nie musimy się jakoś tego obawiać, jakaś panika, co to jest? w jaką stronę idzie nasza wspólnota? Najważniejsze jest to, co dzieje się w sercu człowieka. Bądźmy otwarci. Często jest tak, że Bóg, gdy dotyka naszego ciała, jakoś tak widocznie, zewnętrznie, bardzo często w tym czasie Bóg bardzo głęboko dotyka nasze serce. I to jest najważniejsze w tym wszystkim.

  1. Prowadzenie i uczestnictwo w spotkaniu modlitewnym.

4.1. Osoba prowadząca – animator
-          Kim jest?  To osoba, która modli się tym, co robi. Odkrywa w sobie dar prowadzenia, łączenia darów innych. Nie posiada wszystkich darów, ale je animuje. Szuka jedności i ją buduję. Nie boi się ludzi. Daje poczucie pokoju, zaufania, bezpieczeństwa. Chce wzrastać, jest otwarta na Pana.
-          Co robi? Modli się sama! Nie tylko jest skupiona na prowadzeniu, ale sama się modli osobiście. Nie ma wciąż zamkniętych oczu. Służy wsłuchana w Ducha Świętego! Ta osoba musi mieć wizję historii zbawienia... że po grzechu jest zbawienie, a nie czarna rozpacz. Spotkanie nie może polegać na tym, że w ciągu miesiąca karmimy się tylko modlitwą o Bożej miłości lub tylko grzechem. Ta osoba jest już na drodze z Panem i też na drodze uzdrowienia wewnętrznego, by nie przerzucała swoich problemów, blokad, zranień na innych.
-          Czego nie robi? Przede wszystkim nie manipuluje, nie przeprowadza swoich pomysłów albo prowadzi do swojego celu. Nie może wmawiać swego odczucia innym.

4.2. Nasza postawa:
Ważna jest nasza postawa, gdy uczestniczymy w spotkaniu. Na czym ona polega?
-          na akceptacji prowadzącego! Nie: oj, znowu on i... ręce opuszczone... to nie zachęca prowadzącego... akceptacja – zaufanie
-          wspomaganie – idziemy za tym, co proponuje prowadzący. Włączam się od razu!
-          współpraca między prowadzącym a zespołem muzycznym – ważne, musi być kontakt! Tu ma być jedność!

4.3. A jak przygotować modlitwę charyzmatyczną?
Mamy poprowadzić modlitwę i jak? Dwa aspekty:
        duchowy – staję osobiście przed Bogiem, wsłuchanie się, wejście w komunię, nosimy w sercu tych, którzy będą na spotkaniu. Jeśli jest to jakiś zespół to oni spotykają się wcześniej by się razem pomodlić, by poprosić o może słowo. Świadomi jesteśmy celu!
        praktyczny – zatroszczenie się o klucz do sali, krzesełka, śpiewniki, mikrofon. Wszystko jest gotowe i przygotowane.

4.4. Jak prowadzić modlitwę?


-          Ekipa: To co najmniej 2 osoby... dać każdemu szansę. Pierwszy raz może każdy spróbować... przez to możemy odkrywać osoby, które mają dar czy taką otwartość na animację.
-          Wprowadzenie: Zaczynamy od jakiegoś wprowadzenia. Może to być powitanie podsumowujące to, co było tydzień temu, zachęta do modlitwy, stworzenie klimatu przez pieśń, zachęta, by oddać problemu Panu.
-          Uwielbienie: cały blok – tu wszystkie formy mogą się znaleźć, przez pieśni, chóralne uwielbienie, spontaniczne, cisza...
-          Zbudowanie: nauczanie, świadectwo i zebranie tego, co dokonało się na spotkaniu.
-          Zakończenie: krótkie, ale bardzo ważne. Tu ma być jedna myśl, wniosek na cały tydzień. A więc to, co jest najważniejsze- np.: Dziś Pan wezwał nas do przebaczenia.

Ważne jest by osoba prowadząca rozpoczynała i kończyła spotkanie. Nauczanie może powiedzieć inna osoba. Ale jest tylko 1 osoba odpowiedzialna, która daje poczucie bezpieczeństwa.




[1] Benedykt XVI, Deus caritas est, nr 25

2 komentarze:

  1. Czas wakacyjny sprzyja byśmy zadali sobie kilka pytań dotyczących uczestnictwa we wspólnocie.Na ile budowaliśmy jedność,na ile nasze serca były otwarte,by uwielbiać Boga,
    jak rodziła się miłość,radość i spontaniczność?Co z pokojem mojego serca?
    Im bardziej staram się otwierać na Boga tym bardziej zdaję sobie sprawę,że tak na prawdę nie jestem w stanie uczynić nic sama z siebie.Potrzebuję Boga,który mi w tym pomoże i w mojej słabości obdarzy talentami,których nie zakopię w ziemi lecz spróbuję je pomnożyć.I za to chwała Panu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka mi myśl przychodzi,że gdybyśmy nie trwali
    w swoim uporze i wybiórczości,w tym co podoba się lub nie Bóg działałby z mocą...My sami przez różne uwarunkowania zamykamy się na moc obdarowywania.Uwielbienie ma być pieśnią duszy,która wznosi się do Pana Boga.
    Wspólnota jest miejscem wzajemnej służby,to taki wieczernik oczekujący na zstąpienie Ducha Świętego
    do serc.

    OdpowiedzUsuń