poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Cokolwiek mówisz w sekrecie, tak to wyrażaj, jakbyś mówił to wobec wszystkich ludzi.



autor: o. Remigiusz Recław SJ, strona: http://www.jezuici.pl/remi/audio.html


3 komentarze:

  1. To prawda słowem można skrzywdzić....... MILCZENIE JEST ZŁOTEM. Milczenie to przyjaciel , który nigdy nie zdradza. I dlatego milczę mało się odzywam.Dziś ludzie zbyt wiele mówią i nie zastanawiają sie nad skutkiem własnych słów ,które przeciez często ranią ,bardziej niz czyny. Nie potrafią milczeć. Świat jest zbyt rozkrzyczany , ludzie rozpychają się łokciami w tłumie ,żeby ich usłyszano. Ktos kto dużo mówi ,zapomina o sobie i swoich problemach. Mądre milczenie jest złotem .Problem wolę rozgryzywac wewnętrznie - jednak czuje się wtedy samotność. Jednak , wiem ,że nie palnę jakiejs głupoty, być może załowałabym . Jednak gdy się nie bronisz ,nie zostawią na tobie suchej nitki. Jednak wolę milczenie ,samotność ,bo głośne mowienie przeradza się w plotkę. I osobiście wybieram MILCZENIE .Iskierka . Z Bogiem .

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzór bierzmy ze Zbawiciela, który apostołom swym sekrety serca zdradzał, ale całą moc od Boga brał. Liczyłże On na współczucie ludzkie, by im samym zasług przymnożyć, ale całość zaufania pokładał w Ojcu swym Niebieskim. Takowoż i my znajdujmy ów złoty środek, by na człowieka liczyć i dać okazję do serca okazania, ale ufajmy całkowicież Bogu Najwyższemu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak wiele wypowiadamy słów,a tak mało w nas tego
    wewnętrznego milczenia.Myślę,że kiedy dusza cierpi lub uciekamy od problemu stajemy się zgorzkniali i zamykamy w sobie.Mam być dla drugiego człowieka,to w drugim człowieku mam widzieć Chrystusa. Jeżeli patrzę przez pryzmat swoich zranień,jeżeli widzę samo zło w drugim człowieku,jeżeli nie potrafię podjąć dialogu takiego jak JEZUS Z Samarytanką(taki przykład mi przyszedł)to gdzie podział się Bóg...On również mówi przez drugiego człowieka,można nie rozpoznać czasu nawiedzenia Ducha Świętego... To On ukazuje prawdę o nas samych,a prawda boli.
    Myślę,że nie bez przyczyny Pan JEZUS dopuszcza trudne sytuacje.Czy chcę je przyjąć?
    JAK WOBEC TEGO ISKIERKO GŁOSIĆ EWANGELIĘ W MILCZENIU I SAMOTNOŚCI?TO PO PROSTU NIEMOŻLIWE.
    SPRÓBUJ POROZMAWIAĆ O SWOIM PROBLEMIE Z KIMŚ KOMU UFASZ.JA BĘDĘ MODLIĆ SIĘ BYŚ TĄ OSOBĘ ZNALAZŁA I BYŚ ODZYSKAŁA RADOŚĆ W CHRYSTUSOWYM POKOJU.

    OdpowiedzUsuń